W tym roku okrągła, 180 rocznica pierwszego z narodowych powstań. To w ową noc, Piotr Wysocki zapoczątkuje tradycje która skarze na śmierć dziesiątki tysięcy ludzi dla których ojczyzna nie była pustym słowem.
Zaczyna się tradycyjnie. Ale dalej już nie będzie. Powstanie nie było przygotowane, wybuchło całkowicie niespodziewanie, jako reakcja ludzi zagrożonych niechybnym aresztowaniem, czyli w pewnym sensie tak samo jak każde następne. Można dodać, że wybuchło w Królestwie Polskim z własnym językiem, ustrojem i armią. Wybuchło w kraju, w którym ciemiężcą był człowiek żonaty z Polką Joanną Grudzińską, dla której zrzekł się sie należnego mu tronu cesarskiej Rosji. Z niezrozumiałych dla mnie względów, powołanie Królestwa Polskiego nazywa się IV rozbiorem Polski. Warto pamiętać, że III zakończył sie de facto likwidacją Państwa Polskiego jako takiego. Napoleon Bonaparte, choć do dzisiaj uważany nad Wisłą za stronnika Polski i Polaków Księstwo Warszawskie traktował przede wszystkim, jako rezerwuar gorliwego wojska. Rangi Królestwa nie przywrócił, bo… nie mógł nie wchodząc w zatarg z Aleksandrem I, jedynym legalnym depozytariuszem owego tytułu, jako że Stanisław August Poniatowski abdykując w 1795 roku zrzekł się z wolnej woli pretensji do tronu i polskiej korony oraz poddał się cesarskiej opiece.
Królestwo Polskie odrodziło się, co prawda w wieczystej unii z Rosją, ale de facto w takim samym stanie znajdowało się od początków panowania Stanisława Augusta. Fundament Królestwa stanowiła konstytucja będąca twórczą fuzją konstytucji 3 maja i konstytucji Księstwa Warszawskiego. Co ciekawe głównym inżynierem tejże był książę Adam Czartoryski, prywatnie przyjaciel Cesarza Aleksandra I, bodajże jedyny w historii Rosji Polak na stanowisku ministra spraw zagranicznych. Zapamiętałem z lektur, że była to ponoć jedna z bardziej liberalnych konstytucji w Europie. Badacze wiedzą to na pewno lepiej mnie interesuje w ustroju tego Państwa co innego: znaczny udział wśród jego elit politycznych i wojskowych ludzi którzy byli w niedawnym konflikcie przeciwnikami Rosji.
Generalnie Carowi musiało chyba zależeć na wzmocnieniu Polski. Co ciekawe, jednym z pierwszych posunięć jego ojca Pawła I było zwolnienie z twierdzy Kościuszki którego nawet wyposażył później w znaczny majątek. W ogóle można by wręcz wywodzić, że Aleksander I miał większe niż tylko prawne pretensje do polskiej korony ponieważ jego dziadkiem był…..Stanisław August Poniatowski we własnej osobie!
Być może, owo pochodzenie było źródłem sentymentów i jednocześnie wybuchów nienawiści które zdradzał także Arcyksiążę Konstanty?
Na lekcjach polskiego uczymy się o kibitkach i polityce Nowosilcowa ale mam ciągle w pamięci uwagi Józefa Piłsudskiego o carskiej katordze. Z dzisiejszej perspektywy, wszystkie represje mają koloryt niemieckiej i sowieckiej technologii eksterminacyjnej. Nie zmienia to jednak faktu, że nie można postawić między nimi znaku równości. Tym bardziej, warto by się zastanowić nad realnym wymiarem polityki która doprowadzi do de facto rewolucyjnego wybuchu. Nie bez znaczenia jest przecież fakt, iż ojciec Aleksandra jak i jego braci zginął zamordowany w trakcie przewrotu pałacowego. Nie jest również do końca pewne w jaki sposób zginął sam Aleksander I. A czy do stereotypu pasuje fakt, iż Wielki Książe Konstanty ponownie zrezygnował z tronu cesarskiego gdy jego brat, Mikołaj proponował mu ten tytuł wiedząc o wcześniejszej tajnej rezygnacji?
Wszyscy 3 panowie są wnukami Zofii Fryderyki Augusty zu Anhalt – Zerbs która również w drodze pałacowego przewrotu pozbawiła władzy swego męża legalnego cara Piotra III. Ich oficjalny dziadek nigdy się nie nauczył dobrze mówić po rosyjsku na dworze posługiwał sie wyłącznie niemieckim a Rosją gardził. Faktyczny sprawca urodzin ich ojca, był od Rosji kompletnie zależny i panował dzięki jej poparciu.
Nie neguję w żaden sposób ani antypolskiej polityki w Królestwie Polskim ale nie trudno chyba zauważyć, że Mikołaj I który rozpoczyna panowanie od stłumienia powstania dekabrystów, nie pała miłością do wszelkiej maści ruchów animowanych przez młodzież i wojsko. Nawiasem mówiąc ciekawe, dlaczego jego koronacja na Króla Polski odbyła się tak późno bo dopiero w 1829 roku czyli prawie 5 lat po wstąpieniu na tron cesarski. Przy okazji celebracji rocznic powstańczych przywołuje się zawsze represje i brutalnego księcia Konstantego który spędzał czas na musztrze oraz na lżeniu i chwaleniu na przemian swoich regimentów.
Ale nie dowiemy się przy kolejnej „narodowej“ okazji, że już w 1821 nasze może i ułomne ale jednak państwo prawie zbankrutowało, a car ostrzegł, że jeżeli nie naprawi swojego budżetu, samodzielność królestwa będzie poważnie ograniczona. W takich okolicznościach ministrem skarbu został Franciszek Ksawery Drucki Lubecki i to za jego sprawą Królestwo w ciągu 9 lat podwoiło budżet, rozpoczęło modernizacje przemysłu. Inicjatywie tego człowieka zawdzięczamy Towarzystwo Kredytowe Ziemskie, dzięki któremu nie zbankrutowały masowo majątki pozadłużane w czasie toczących sie wojen. W 1828 roku powstaje wreszcie Bank Polski, a Królestwo może zaciągnąć za granicą pierwszą poważną pożyczkę. Jakaż wspaniała analogia do dzisiejszych czasów. Jak widać i wtedy bez długu się nie dało.
Mimo to, jest to postać raczej odbierana negatywnie. Głównie dlatego, że nie walczył w powstaniu. Był mu przeciwny twierdząc, że do niczego nie doprowadzi a na dodatek zrujnuje polski budżet. Nie walczył a walki się nie bał, ponieważ był liniowym oficerem w trakcie rosyjskiej kampanii. Zarzucano mu również, że zarządzał jak udzielny władca nie przejmując się sejmem a zważając jedynie na cara i wielkiego księcia z którymi był w dobrych stosunkach. Co w tym nowego? Podobne zarzuty formułowano choćby wobec Piłsudskiego.
I na koniec jeszcze jedno: nie było by żadnego powstania gdyby nie to, że Konstanty nie zgodził się na użycie wojsk polskich w trakcie wojny Rosji z Turcją w 1828 roku. Z dużym prawdopodobieństwem nasza nieco ponad dwudziestotysięczna armia wróciła by z tej wojny raczej dość mocno poharatana. Nie jest ważne czym sie kierował, ważne jest to, że nie wysłał wojska a mógł choć trafiają sie głosy, że zabraniała tego konstytucja. Zabraniała użycia armii poza Europą a ta wojna toczyła się nad Dunajem. To powstanie rozpoczyna romantyczną idee dla której oddawali życie najlepsi w tym narodzie bo przecież do walki i do lasów nie szli z porywu serca malkontenci i miernoty. Każde z powstań ograniczało naszą suwerenność i łupiło kraj.
Zastanawiam się zawsze gdzie byśmy byli gdyby nie ten mit. Kim byśmy byli gdyby ci ludzie którzy użyźnili ziemię nie wyjałowili jednocześnie narodu.