Ciekawe ze tak niewiele emocji budzi projekt ustawy o „zasadach wykonywania niektórych uprawnień Skarbu Państwa a w szczególności jej fragment mowiący o powołaniu Komitetu Nominacyjnego. Niewtajemniczonym wyjaśniam, że ow Komitet zajmie sie kompetentnym dostarczaniem kadr do takich podmiotow jak PKO BP, PZU SA, KGHM, PGNiG i oczywiście PKN Orlen a także zapewne kilkanastu innych ktore w ustawie wymienione nie są ale mowi się, ze bedzie ich nawet 25. Czy ta lista bedzie ujawniona razem z ustawa? Kto wie. Kto ma być w komitecie? Czy wyobrażacie sobie jak ważne politycznie to będą pozycje? Nie zdziwnie się jeśli się okaże, że czlonkow komitetu powołuje się w podobny sposob jak członków Krajowej RadyRTV lub RPP co zapewni kolejnym ekipom odpowiednią kontrolą nad tym urzędem a w efekcie nad sporym procentem polskiego PKB. Można by powiedzieć a co to za zmiana skoro i tak koandydaci na takie wysokie stolki nie trafiają na nie przypadkowo. Otoż zmiana jest spora! Po pierwsze w spółkach podległych Komitetowi nie będzie obowiazywała ustawa kominowa po drugie czym innym jest prawo kaduka dające politykom przełożenie na spółki w nie do końca państwowych spółkach a czymś zupełnie innym usankcjonowany prawnie Komitet który grupie ludzi zapewni ten wyjatkowy serwitut. Dlaczego by nie pójść dalej? Po co się ograniczać tylko do tych fruktów? Czyżby ten wyspacjalizowany kamitet nie powinien służyć wiedzą innym podmiotom publicznym? Jest takie proste rozwiązanie! W każdym województwie powinien zostać powołany oddzial KN najlepiej pod wodza szefa lokalnej struktury rządzacej partii jakiż to by był wzrost prestiżu w terenie!
Jest jeszcze inne nowum w tej projektowanej ustawie. A mianowice usuwa ona pracownikow jako emanacje proletariackiej czujności. To zapewne posunięcie po linii politycznej bo przecież partia jakoby przedsiębiorców coś w ich imteresie robic musi. I tu chcialem zabrać głos jako weteran różnej maści spięć i sporow pracowniczych: w latach 1992 do 2003 czyli przez prawie 11 lat przemian ustrojowych w tym kraju mialem prawie cały czas do czynienia z takim czy innym aktywem pracowniczym. Nie uważam, aby systemowe wykluczenie w jakokolwiek sposob pomagało przedsiębiorcy podobnie jak nie przeszkadzał mi udział załogi w Radzie Nadzorczej gdzie zazwyczaj przedstawicieli bylo 2 w 7 osobowym organie. Zmorą i owszem były Rady Pracownicze ale byly tak bolszewickim organizmem, że jak mi sie wydaje wielu juz nie chce pamiętać w ogole o ich istnieniu.
Nie jestem i nie bylem apologetą PIS ale gdyby taka ustawa pojawila sie za ich czasów larum bylo by wielkie a przynajmniej jeden dziennik zawsze w awangardzie tropienia odchylen, bez trudu i nie bez słuszności dopatrzyłby się w tym ustawodawczym arydziele znamion faszyzacji. Za mocne? To może mały kontekst historyczny: zaczynaliśmy od systemu w którym partia najpierw musi zdobyć reprezentacje i dopiero wtedy może liczyć na zwrot kosztów kampanii. Oczywiście generowalo to szereg trudności ( dla tej partii ) oraz podejrzeń ( kto i dlaczego finansuje i kogo ) ale przynajmniej pozostawialo możliwość rynkowej gry! Zwroćmy uwagę, ze ofiara tego systemu stała sie matka większości naszych politycznych luminarzy, matka przemian naszej Polandy czyli Unia Wolnosci! Tak tak byla kiedyś taka partia, wydawałoby się nie do pokonania. I proszę, padła pod rewolucyjnym naporem RS AWS. Dzisiaj już nic takiego by sie nie stało. Ustawa o finansowaniu partii politycznych na to nie pozwoli ponieważ jej celem jest utrzymywanie instniejacego status quo w mysl zasady: jest nas w klubie rzadzacych wystarczajaco duzo i więcej nie potrzeba . Lex Tuskus?